niedziela, 5 lipca 2020

Najlepsze piosenki pierwszej połowy 2020 roku (miejsca od 15 do 1)


Bez zbędnych ceremoniałów przechodzimy do drugiej części podsumowania pierwszych 6 miesięcy niełatwego 2020 roku. Kto przegapił pierwszą część ten trąba, ale jeszcze może nadrobić zaległości klikając w poniższy link. ;)

https://galaktykamuzykiblog.blogspot.com/2020/07/najlepsze-piosenki-pierwszej-poowy-2020.html

15. Maty Noyes - Sunlight 

Maty Noyes to bardzo ciekawy przykład muzycznej sinusoidy. Blondwłosej wokalistce zdarza się zaliczyć solidną wpadkę, po kreuje propozycję, która będzie chodzić za Wami dniami i nocami. Ponadto dalej stoję na straży poglądu, że jest to jeden z najciekawszych popowych głosów naszych czasów.



14. Viki Gabor, Kayah

Jeśli chodzi o zaskakujące duety, to chyba jeden z faworytów w 2020 roku. Kto by pomyślał, że wspinająca się na szczyty popularności Viki Gabor wykona tak dobrą robotę współpracując z weteranką polskiej sceny. Wibrato Viki - chapeau bas.



13. Jubël - Someone

Someone to kolejny singiel udowadniający, że Jubël znalazł patent, aby lato należało do niego. Nikt mi nie powie, że słuchając tego kawałka nie ma się ochoty wziąć koc, coś zimnego do picia i chwytać słońce na niezatłoczonej plaży.




12. Example, DJ Yoda - Trippin' In The Sky

Example przypomniał się polskim fanom dwa lata temu, współtworząc przebój Show Me How To Love, który notabene nad Wisłą radził sobie (w kontekście innych państw) znakomicie. Niedawno artysta zdecydował się wrócić do korzeni, czyli do rapu. Na szczęście nie zgubił przy tym swojej melodyjności, o czym możemy dobitnie przekonać się przy okazji kawałka Trippin' In The Sky.




11. Sanah - róże (demo w domu)

Paradoksem tego utworu jest to, że pomimo iż jest naprawdę niesamowity, nie znalazło się dla niego miejsce na debiutanckiej, złotej już płycie Sanah. Wielka szkoda, bo róże byłyby idealnym dopełnieniem Królowej Dram.



10. Winona Oak - Break My Broken Heart

Jedyny w swoim rodzaju głos Winony Oak ubrany w klimat elektronicznej ballady. Singiel dla wielbicieli Jessie Ware czy Agnes Obel. Bardzo silny, szeroki głos, który zasługuje na pełną aprobatę.



9. Love Ssega - Find Another Way

Wokalista znany m. in. z kolaboracji z Clean Bandit w ostatnim czasie raczy nas bardzo oryginalnymi EP-kami. Niekiedy kompozycje zawarte na nich są aż za wyjątkowe, aby łatwo wpaść w ucho. Find Another Way to jednak piękne odbicie piłeczki w stronę orientalnych dźwięków i bezsprzecznej unikalności. Brawo Love Ssega!



8. Bukahara - We Are Still Here

Niepowtarzalny klimat grupy Bukahara powinien udzielić się Wam w mgnieniu oka. Połączenie akustycznych brzmień, z wpływami muzyki żydowskiej i folku daje jedyne w swoim rodzaju rezultaty.



7. Sanah - Szampan

Jeśli włączyliście w tym roku jedną z kilku najpopularniejszych stacji radiowych w Polsce i nie natknęliście się na Szampana, chyba jednak nie byliście w naszym kraju. Ta piosenka była wszędzie i jak na komercyjne brzmienia nie wyrządziła słuchaczom moralnej krzywdy. Ba, z czasem sprawiała sporo przyjemności.



6. Dragged Under - Chelsea

Najwyżej w zestawieniu sklasyfikowana piosenka rockowa. Czerpiąca z klasyki tego gatunku, choć mocno zahaczająca również o regiony punka. Chwytliwy refren, zwrotki w stylu Rise Against i wyrazista energia. Warto posłuchać!



5. Hayley Williams - Dead Horse

Takich melodii potrzeba nam więcej. Dźwięki oparte na cudnym bassie, ozdobione fenomenalnym głosem Hayley. Zdecydowany numer jeden jeśli chodzi o solową płytę wokalistki grupy Paramore.



4. Anti-Flag - Un-American

Tuż za podium znalazło się miejsce dla najbardziej folkowej piosenki w karierze Anti-Flag. Trzeba przyznać, że wokal Justina Sane'a perfekcyjnie wpasował się w bezpretensjonalne nuty gitary. Czasem, żeby najmocniej protestować, nie trzeba wcale krzyczeć.



3.  Jubël - 4AM

Trzecie miejsce przypadło kolejnej propozycji od szwedzkiego duetu Jubël. Może dlatego, że ten rok dał nam tak w kość, bardzo wysoko oceniam kawałek, którego synonimami są beztroska, wypoczynek oraz relaks.



2. Dua Lipa - Physical

Tego kawałka nie mogło zabraknąć na podium. Ciężko wskazać jego jakikolwiek słaby punkt. W Physical zachwyca rytm, melodia, wokal, ale i muzyka. Dopełnieniem piosenki jest dynamiczny, kolorowy i udany teledysk.



1. Kygo, Sasha Sloan - I'll Wait

Za najlepszą piosenkę pierwszej połowy 2020 roku uznałem I'll Wait, autorstwa mistrza muzyki tanecznej - Kygo i charyzmatycznej Sashy Sloan. Lekko przyćmiony głos Amerykanki perfekcyjnie kontrastuje z dynamicznym muzycznym tłem wykreowanym przez Norwega. Aż dziw, że radio w Polsce nie podchwyciło tego utworu.




I na koniec mały prezent. Choć byliście świadkami mojego Top 30 (za co szczerze Wam dziękuję), w ramach podziękowania przygotowałem dla Was playlistę "Top 50 - pierwsze półrocze 2020 roku". Mam nadzieję, że choć przez chwilę będzie grała w Waszych domach. Bądźcie zdrowi i do usłyszenia!


Brak komentarzy: