Pokazywanie postów oznaczonych etykietą TABU. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą TABU. Pokaż wszystkie posty

sobota, 29 stycznia 2022

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy - okołomuzyczne aukcje i koncert w Warszawie

stycznia 29, 2022 0


Już jutro (30.01.2022) jubileuszowo, bo po raz 30. zagra Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Coroczna akcja, dzięki której udaje się zaopatrzać w sprzęt medyczny kulejącą polską służbę zdrowia, jak zwykle cieszy się niemałym wsparciem osób znanych i lubianych. Poniżej pragnę przedstawić najciekawsze aukcje związane z osobami z szeroko pojętej branży muzycznej. 


W tym roku jest w czym wybierać:


Nagranie piosenki z Ireną Santor


Obraz z autografami członków zespołu IRA


Wiekowy gramofon z tubą patefon od DoGramofonu.pl


Zdjęcie zespołu Nocny Kochanek wraz z autografami


Spacer i sprzątanie świata z Melą Koteluk


Platynowa Płyta zespołu Sorry Boys


Kolekcja płyt Pidżamy Porno wraz z autografami!


Tête-à-tête online z Wojciechem Mannem


Saksofon, na którym grał Zbigniew Namysłowski


Komplet akcesoriów do konserwacji winyli PREMIUM


Platynowa płyta Kasi Sienkiewicz z zespołu Kwiat Jabłoni


Unikatowa kurtka w której Dawid Kwiatkowski w 2017r odebrał nagrodę dla Najlepszego Polskiego Artysty MTV EUROPE MUSIC AWARDS 2017.


Gitara z autografami zespołu Hunter



Przypominam, że podczas jutrzejszego finału odbędzie się bardzo dobrze obsadzony koncert w Warszawie, który będzie można śledzić pod poniższym linkiem:


Koncert WOŚP 2022


Oto jego harmonogram i line up:



Muszę przyznać, że tegoroczne hasło przewodnie finału pięknie puszcza oczko w stronę osób hejtujących działania WOŚP. "Przejrzyj Na Oczy" i pomóż, a jak nie chcesz (masz do tego prawo), to przynajmniej nie przeszkadzaj w kolorowej zbiórce. 


Galaktyka Muzyki gra razem z WOŚP! :) 





sobota, 13 kwietnia 2019

Relacja: eliminacje festiwalu Pol'and'rock (dawniej Przystanek Woodstock) we Wrocławiu - 06.04.2019 [WIDEO]

kwietnia 13, 2019 0

Dokładnie tydzień temu pokusiłem się o uczestnictwo w drugim półfinale eliminacji festiwalu Pol'and'rock, który odbył się we Wrocławiu. Oczywiście jako widz. ;) Wejście było darmowe, na scenie mieli pojawić się Kwiat Jabłoni oraz Tabu, postanowiłem zatem zawitać do Centrum Koncertowego A2.

Cała impreza trwała bardzo długo, bo ponad 7 godzin, dlatego wraz z jej upływem zmieniały się emocje zarówno na scenie, jak i wśród publiki będącej mieszanką różnych światopoglądów i około muzycznych galaktyk.

Obserwując ewoluującą frekwencję na widowni, ale i patrząc po wynikach półfinału zdecydowanie lepiej było grać w późniejszych godzinach. Nie dość, że można było dotrzeć do  większej ilości ciekawskich oczu i uszu, to jeszcze reszta ciał publiki była już zdecydowanie bardziej rozluźniona.

Zebrani we Wrocławiu ludzie wyraźnie czuli przedwiośnie wiosny jaką jest "Woodstock". Nie brakowało zatem pogo (obecnego nawet przy lirycznym Kwiecie Jabłoni), circle pitów, ścian śmierci i innych charakterystycznych dla cięższej muzy elementów, niekiedy przybierających nieco zbyt dosadny już dla mnie charakter.

Wróćmy jednak do muzyki. Na eliminacjach nie mogło zabraknąć mrocznych brzmień, o które zadbały m. in. zespoły Gentuza oraz It Follows. Przy występie tych drugich przekonałem się, że jednak dźwięk na koncercie może być zbyt mocny. A przeżyłem w swoim życiu Jarocin, fragment Woodstocku oraz kilka koncertów Anti-Flag. Miałem wrażenie, że poziom nagłośnienia  wspomnianego bandu sięgał dozwolonych bezpiecznych limitów. No mrok w 100%.



Pierwszą grupą, która zrobiła na mnie jakieś wrażenie był nie tak dawno sklecony kolektyw o nazwie Darmozjady.



Panowie świecili ze sceny charyzmą, śpiewali po polsku, a dodatkowo mieli w swych szeregach puzon, który był wisienką na torcie zrobionego na solidnym alkoholu punkowego tortu.

O etniczne korzenie z folkowym akcentem postarał się zadbać Phillip Bracken. Jego bardzo alternatywne propozycje chyba nie trafiły jednak na podatny grunt. Choć przyznam szczerze, że miło było usłyszeć pewne spowolnienie i złapać oddech od ciężkich gitar. Może kiedy indziej...


Energią wyniesioną z ulicznego grania widownią próbowali zawładnąć muzycy z Kraków Street Band. W ich składzie błyskawicznie odszukałem Miłosza Skwiruta, o którego solowej płycie pisałem niedawno. Ewidentnie pierwszy zaprezentowany utwór miał w moich oczach największy potencjał, choć za całość występu i pokazany instrumentalny kunszt należą się wspomnianemu zespołowi gromkie brawa. Jeśli tak dziś brzmi ulica, to jestem pod wrażeniem!

Nie ukrywam, że jeśli chodzi o podmioty stające w muzyczne szranki, najbardziej czekałem na Kwiat Jabłoni. Rodzinny duet swoim występem udowodnił to, o czym już nie raz pisałem na moim blogu. Jest to absolutny ewenement na naszym rynku, który z upływem czasu będzie tylko kwitł. Choć już teraz, jak sami śpiewają, "niemożliwe im się udało".


Gościem specjalnym wrocławskiego półfinału był zespół Hope. Dla nieznających tego bandu - w bardzo dużym uproszczeniu, polska odpowiedź na Limp Bizkit. Nie moje emocje, lecz sala wydawała się zachwycona.
 

Ja zachwycony byłem kiedy na scenie zameldowało się Tabu. Mając jeszcze świeżo w pamięci teksty i dźwięki z ich ostatniej płyty, byłem pełen nadziei na świetne show. Gwiazda wieczoru nie zawiodła moich oczekiwań. Kończący ich trasę promującą "Sambal" (przeczytaj recenzję - tutaj) koncert wypadł fantastycznie. Sekcja dęta z każdym kolejną zagrywką coraz bardziej poszerzała uśmiech na mojej twarzy. Głos wokalisty zawsze jest tak przyjemny, że mimo iż nie przepadam za reggae, mógłbym go słuchać godzinami. Muszę się wybrać na osobny występ ekipy z Wodzisławia, gdy ponownie zawita do Wrocławia.


Ostateczne wyniki półfinału:

Kraków Street Band, Zagi (Widziałem tylko końcówkę jej popisów, więc ciężko mi powiedzieć, czy zasłużenie.), Przybył (Określiłbym go mianem nowoczesnego barda z charyzmą, albo starszym bratem Kamila Bednarka :D. Mnie na kolana nie rzucił, jury była innego zdania) - zagrają w finale eliminacji w Warszawie

Kwiat Jabłoni wystąpi na Małej Scenie festiwalu, a Darmozjady na scenie Viva Kultura


Więcej wideo z wydarzenia dostępnych jest na moim kanale na YouTube - zapraszam:

https://www.youtube.com/user/Qlnek77peace



Ostatni post na blogu:

Złota Siódemka marca - 7 najciekawszych piosenek miesiąca


Wszystkich, którzy nie polubili jeszcze Galaktyki Muzyki na Facebooku, bardzo do tego zachęcam. Na moim profilu na wspomnianym portalu czeka na Was bowiem jeszcze więcej muzycznych inspiracji, informacji i ciekawostek. Prawdopodobnie już niedługo to tam przeniosę swoje centrum dowodzenia. Więc, jeśli lubicie moje muzyczne spojrzenie na świat, polecam kliknąć "Lubię to" lub "Obserwuj". Pozdrawiam i dziękuję za wsparcie!

czwartek, 28 lutego 2019

Złota Siódemka - Luty 2019 - najlepsze piosenki miesiąca

lutego 28, 2019 0

Witajcie,
dziś przedstawiam Wam autorskie podsumowanie najkrótszego miesiąca roku, który o dziwo wcale nie był ubogi w dobrą muzykę. Kandydatów do Złotej Siódemki lutego miałem całkiem sporo, ostatecznie wybrałem dla Was poniższych 7 kompozycji. Zapraszam do posłuchania! :)


7. Sheppard - On My Way


Zestawienie otwiera grupa Sheppard i utwór, z którym Australijczycy chcieli reprezentować swój kraj na tegorocznej Eurowizji. Niestety kompozycja przegrała w eliminacjach z propozycją Kate Miller-Heidke. Czy zasłużenie, możecie ocenić sami.

6.Margaret - Tempo




Również Margaret uparła się, że Eurowizja jest jej przeznaczeniem. Drugi raz artystka próbowała przebrnąć przez szwedzkie preselekcje. Niestety po raz kolejny, bez końcowego powodzenia. Moim zdaniem Tempo nie jest w niczym gorsze od jej ostatniego wielkiego przeboju In My Cabana. W Skandynawii nie doceniono jednak tym razem kawałka blondwłosej wokalistki i Margaret musi zna tarczy wrócić do kraju, gdzie już niedługo ma promować swój nadchodzący album.

5. Tabu - Pogadajmy



Płyta Sambal od Tabu przyniosła nam kilka fenomenalnie napisanych kawałków z pogranicza reggae i innych stylów. Jednym z nich jest pulsująca kompozycja Pogadajmy. Recenzję najnowszego albumu grupy z Wodzisławia przeczytacie tutaj.

4. Jessie Ware - Adore





Nowy singiel Jessie Ware wydany w okolicach walentynek to sensualna propozycja o niezwykle delikatnym tanecznym podłożu. Brytyjka po raz kolejny udowodniła utworem Adore, że potrafi perfekcyjnie odnaleźć się w rozmaitych muzycznych bajkach.

3. Kwiat Jabłoni - Wodymidaj



Podium otwiera Kwiat Jabłoni, a więc duet który wniósł na rodzimy rynek niezwykłą świeżość. Ich Wodymidaj bezbłędnie sprawdziłoby się jako cześć soundtracku do dobrego polskiego filmu fantasy, np. hipotetycznego remake'u Wiedźmina. Jest w twórczości rodzeństwa Sienkiewiczów coś z dawnego, średniowiecznego minimalizmu, przez co ich piosenki stają się fascynujące.

2. Mike Shinoda - Prove You Wrong




Prove You Wrong to jeden z dwóch kawałków stworzonych przez Mike'a Shinodę, który znalazł się na wersji deluxe jego ostatniej płyty. Oficjalnie udostępniona kilka dni temu kompozycja serwuje nam to, czego można oczekiwać od lidera Linkin Park. Rap na najwyższym poziomie, więcej niż przyzwoita aranżacja i produkcja, chwytliwa melodia. Czego chcieć więcej?!

1. Tabu & Kuba Kawalec - Nie mam już sił



Szczyt Złotej Siódemki lutego należy do niepowtarzalnej muzycznej kolaboracji, która w 28-dniowym miesiącu kompletnie rozbiła bank. Chyba niewielu spodziewało się takiego miksu. Wokalista happysad Kuba Kawalec nadał muzyce Tabu unikatową, nowopoziomową jakość. Mogę życzyć sobie i Wam, aby więcej pojawiało się na naszym rynku muzycznym takich niespodzianek.


Ostatni wpis na blogu: Lily & Madeleine - Canterbury Girls














Wszystkich, którzy nie polubili jeszcze Galaktyki Muzyki na Facebooku, bardzo do tego zachęcam. Na moim profilu na wspomnianym portalu czeka na Was bowiem jeszcze więcej muzycznych inspiracji, informacji i ciekawostek. 

niedziela, 3 lutego 2019

Recenzja: Tabu "Sambal"

lutego 03, 2019 0


Niewiele jest zespołów na polskiej scenie reggae, które z czystym sumieniem poleciłbym komuś, kto nie przepada za dźwiękami ukrytymi pod zielono-żółto-czerwoną flagą. Wodzisławska grupa Tabu jest w tym zakresie jednym z wyjątków. Panowie kilka dni temu pochwalili się nam swoją piątą studyjną płytą, na której po raz kolejny odnajdziemy masę pozytywnej energii.

 "Sambal", bo tak brzmi nazwa albumu, to przyjemna mieszanka stylów, skupionych wokół mianownika jakim jest reggae. Na wydawnictwie usłyszeć możemy znamienitych muzycznych gości - Kamila Bednarka, Junior Stressa oraz Kubę Kawalca z happysad.

10 chwytliwych melodii zaproponowanych przez wodzisławski kolektyw to przedwczesny powiem wiosny, który udanie rozbudowuje dyskografię grupy. Tradycyjnie na albumie nie zabrakło instrumentów dętych. które swoim charakterem przypieczętowują wyjątkowość muzycznych dokonań Tabu. Tym razem zespół postanowił również wzbogacić warstwę wokalną o chórki, za które odpowiada Lena Romul. Dzięki temu zabiegowi, brzmienie poszczególnych kawałków zostało wzbogacone o nowy dla Tabu, wcześniej występujący m. in. w twórczości Mesajaha, kobiecy pierwiastek.

 W warstwie tekstowej Rafał Karwot przedstawił swoją filozofię na pozytywne przeżycie własnej egzystencji. Dostajemy zatem sporą dawkę motywacyjnych uwag, podanych w bardzo przystępny sposób. Wersy być może są proste, ale doskonale wpasowują się w pulsujący reggae'owy beat . Jeśli chodzi o najlepsze propozycje na krążku, warto wspomnieć utwory "Dopóki świat" oraz "Pogadajmy".
 

Na duży plus ocenić należy także piosenki, w których możemy usłyszeć zaproszonych gości. Zarówno Kamil Bednarek, jak i Junior Stress wnieśli do albumu sporo optymistycznych wibracji.
 

Prawdziwą perełką na płycie Sambal jest jednak utwór "Nie Mam Już Sił", wykonywany w towarzystwie Kuby Kawalca. Wokalista happysad sumiennie wymieszał roztaczaną przez siebie niezwykłą aurę z niepowtarzalnym muzycznym tłem zaproponowanym przez Tabu. Artysta pozwolił sobie nawet na fragment zbliżony do rapu, czym z pewnością zadziwił nie tylko mnie. To trzeba po prostu usłyszeć. Mały minus wpisuje na rachunek Tabu za kończącą nowe wydawnictwo kompozycję "Kasia", którą opisałbym jako bardzo późną muzyczną odpowiedź na "Agnieszkę" grupy Łzy. Niestety tekst nawiązuje tu poziomem do swojej protoplastki.
 

Podsumowując, Tabu nadal robi swoje. Płyta "Sambal" na pewno zaskarbi sobie przychylność wielbicieli następców Boba Marleya. Tak jak jednak wspomniałem na początku, wodzisławski zespół ma w sobie to coś, dzięki czemu również nie sięgający na co dzień po reggae słuchacz uśmiechnie się i zacznie kiwać głową. Oczywiście nowe wydawnictwo Rafała Karwota i spółki nie jest płytą pozbawioną słabszych momentów, są one jednak tłem dla pozytywnych muzycznych przeżyć, które są u Tabu już pewnikiem.

Ocena punktowa: 3,75/5

Ocena końcowa: 3,85 (+ 0,1 punktu za solidną dawkę motywacji i genialny duet Tabu z Kubą Kawalcem)

Za możliwość przesłuchania płyty dziękuję portalowi Zażyj Kultury. :)



Ostatni wpis na blogu: Złota siódemka - Styczeń 2019 - najlepsze piosenki














Wszystkich, którzy nie polubili jeszcze Galaktyki Muzyki na Facebooku, bardzo do tego zachęcam. Na moim profilu na wspomnianym portalu czeka na Was bowiem jeszcze więcej muzycznych inspiracji, informacji i ciekawostek. 


poniedziałek, 9 kwietnia 2018

Polecajki #11: Playlista "Dobre i polskie"

kwietnia 09, 2018 0
Witajcie,
tym razem w Polecajkach przygotowałem dla Was polską playlistę, którą pragnę udowodnić, że w XXI wieku nad Wisłą można robić przyjemną dla ucha muzykę, która stoi na przyzwoitym poziomie.

Część utworów z dzisiejszego zestawienia być może jest Wam znane, ale jestem pewien, że przynajmniej kilka będzie dla Was nowością.

Nie pozostaje mi zatem nic innego, jak tylko życzyć Wam przyjemnego słuchania. :)
Lista została utworzona w serwisie Spotify:


Po więcej informacji ze świata muzyki oraz po doskonałe dźwiękowe propozycje zapraszam na mojego Facebooka. Zajrzyjcie koniecznie!


Poprzedni wpis na blogu: Topowe piątki #07: Foxes

Poprzedni wpis z cyklu Polecajki: Polecajki #10: Playlista Sylwester 2017







wtorek, 9 stycznia 2018

Muzyczny alfabet - litera E - moje dźwiękowe inspiracje

stycznia 09, 2018 0
W ten piękny styczniowy dzień przygotowałem dla Was piątą część podróży po muzycznym alfabecie. Konsekwentnie informuję, że cykl ten publikowany jest przeze mnie na wzór wpisów zamieszczanych na blogu  http://muzyczna-lista.pl/.

Muszę przyznać, że litera "E" sprawiła mi niemałe problemy. Jednak z pominięciem kategorii wokalistka (no przecież nie wpiszę Enya... :)) utworzyłem kolejną alfabetycznie zależną muzyczną mieszankę.

Zapraszam do posłuchania!

Zespół: Enej
Jak gra zespół Enej wie chyba każdy, kto choćby od czasu do czasu włącza radio. Przeboje, które można usłyszeć w eterze to jednak nie wszystko. Dzięki mojej dziewczynie (pozdrowienia kochanie :)) miałem okazję dogłębnie poznać każdą płytę ekipy pochodzącej z Olsztyna i muszę przyznać, że poza komercyjnymi klimatami na wydawnictwach grupy Enej odnajdziemy wiele przykładów udanych połączeń mocno folkowych elementów z nowoczesnym graniem.




Wokalista: Example
Muzyka Example'a towarzyszy mi od lat. Człowiek, który zaczynał od rapu, by w dalszej fazie swojej kariery podążyć w bardziej klubowe klimaty przekonał mnie brzmieniem swojego głosu i pewnym luzem, zauważalnym w prezentowanym przez niego materiale. Ostatnio Brytyjczyk poinformował, że po przerwie związanej z rodzinnymi obowiązkami niedługo powróci z nowym utworem. Czekam z niecierpliwością.



Ciekawostka: W 2011 roku Example nagrał wraz z Edem Sheeranem freestyle o pieczonych kurczakach, który do tej pory obejrzano ponad 4 mln razy w serwisie YouTube. Gdzie te czasy, gdy wykonawca przeboju "Change The Way You Kiss Me" był bardziej popularny od debiutującego wówczas rudowłosego wokalisty.




Muzyczna kolaboracja: Eminem feat. Dido "Stan"
To będzie bardzo daleka podróż, choć wydaję się, że wydarzyło się to stosunkowo niedawno... Rok 2000 zapisał się na kartach historii muzyki m. in. wyjątkowym duetem Eminema i Dido. Połączenie mocnego rapu z delikatnym głosem siostry Rollo Armstronga (członka nieistniejącej już grupy Faithless) było czymś ponadprzeciętnym. To tego ta melodia - zapada w pamięć, jak widać, na lata.



Przebój: Bednarek feat. Staff - "Euforia"
Recenzując najnowszy album Bednarka pt. Talizman wspomniałem, że jedną z jego najlepszych piosenek jest dla mnie utwór Euforia. Hybryda reggae i hip-hopu zdała w tym wypadku egzamin w 100 %. Ciekawy podkład wymieszany z przyzwoitym rapem i trafionym w dziesiątkę wokalem. Bardzo lubię ten kawałek.




Album: Tabu - "Endorfina" 
Przyznam się szczerze, że przywołanie w pamięci albumu na literę "E" było nie lada wyzwaniem. Oczywiście "na świeżo" rozum podpowiadał Everyday Is Christmas Sii, wybór padł jednak na wydawnictwo od grupy Tabu. Na Endorfinie odnajdziemy bowiem unikatowe muzyczne cuda. Nie chcę umierać, Nie bój się czy Jak dobrze Cię widzieć to kompozycje, które zdecydowanie powinno się znać.



Muzyczny klasyk: Survivor - "Eye Of The Tiger"
Eye Of The Tiger to jedna z niewielu piosenek, którą kojarzy niemal każdy i która zazwyczaj wywołuje jedynie pozytywne odczucia. Motyw z Rocky'ego II bez dwóch zdań jest muzycznym klasykiem, nuconym przez kolejne pokolenia z niesłabnącym entuzjazmem.



Ciekawy utwór: Clean Bandit & The BBC Philharmonic feat. Rae Morris - "Extraordinary"
-O, to ta melodyjka z reklamy Ferrero Rocher...- tak możecie zareagować, gdy usłyszycie refren Extraordinary. Studyjna wersja tej piosenki to dzieło Clean Bandit i Sharny Bass. Poniżej przedstawiam z kolei nieco inne wykonanie wspomnianego utworu. Po pierwsze swoje wokalne możliwości akcentuje w nim wyjątkowa Rae Morris, po drugie jest to wersja symfoniczna.



Na koniec tradycyjnie zachęcam do polubienia Dźwięków Wnęki na Facebooku. Pamiętajcie, że nic tak nie motywuje do dalszej pracy, jak docenienie dotychczasowych efektów. :)

Pozdrawiam i życzę udanego dnia. :)


Poprzedni wpis na blogu: Info: premiery od Justina Timberlake'a i Bruno Marsa, mini trasa koncertowa Beatsteaks po Polsce

Poprzedni wpis z cyklu "Muzyczny Alfabet": Muzyczny alfabet - litera D

DŹWIĘKI WNĘKI - STRONA GŁÓWNA

piątek, 22 grudnia 2017

Trzy szybkie #05

grudnia 22, 2017 0
Już po raz piąty mam przyjemność zaprezentować Wam 3 piosenki, zdecydowanie różniące się od siebie pod względem stylistyki, ale wywołujące niezwykle pozytywne emocje okołomuzyczne. Przedświąteczne Trzy szybkie czas zacząć. :)

1. Clean Bandit ft. Jess Glynne - Rather Be

Jeden z moich ulubionych utworów ostatnich lat, jeśli nie w ogóle. Trafione w punkt połączenie świetnie brzmiącego wokalu Jess Glynne z oryginalną muzyką Clean Bandit. Dźwięki zawarte w Rather Be potrafią rozświetlić nawet bardzo pochmurny dzień.



2. TABU ft. Cheeba & Grizzulah - Marzenia

TABU to jedna z niewielu grup poruszających się w obszarze reggae, która bardzo przypadła mi do gustu. Spokojne rytmy, akcentowane przez sekcję dętą i wykończone ciepłym głosem wokalisty - Rafała Karwota. Polecam zanurzyć się w dyskografię grupy z Wodzisławia, szczególnie w album Salut.



3. Arktyka - Zamiłość
Niedawno perkusista grupy Arktyka zwrócił się do mnie z pytaniem, co sądzę o ich najnowszym teledysku, powstałym do piosenki Zamiłość. Muszę przyznać, że mimo pozornej prostoty jest on bardzo przyjemny w odbiorze i idealnie ilustruje kompozycję, która jest również niczego sobie. Pozytywne wrażenie zrobiła na mnie zwłaszcza warstwa instrumentalna (ładnie rozbudowany numer). Warto wspierać zdolnych ludzi tworzących własną muzykę, posłuchajcie zatem singla Zamiłość.


Poprzedni wpis na blogu: Recenzja: Linkin Park "One More Light (Live)"

Poprzedni wpis z cyklu "Trzy szybkie": http://dzwiekiwneki.blogspot.com/2017/11/trzy-szybkie-04.html 

Na koniec tradycyjnie zachęcam do polubienia Dźwięków Wnęki na Facebooku. Dzięki temu nie ominą Cię muzyczne nowości i dźwiękowe inspiracje, a na mojej twarzy pojawi się uśmiech. :)

DŹWIĘKI WNĘKI - STRONA GŁÓWNA