Pokazywanie postów oznaczonych etykietą The Killers. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą The Killers. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 5 września 2021

Złota Siódemka - Sierpień - Najlepsze Piosenki Miesiąca + Playlista

września 05, 2021 0

 



Jeden z najcieplejszych miesięcy w naszym kraju zupełnie niespodziewanie wziął nogi za pas, pozostawiając pole do popisu nieco mniej przyjemnemu wrześniowi. Na osłodę zostały nam utwory i albumy, które pojawiły się w sklepach i serwisach streamingowych w ostatnim wakacyjnym miesiącu. 


Tradycyjnie usiłowałem w jak największym stopniu przebrnąć przez multum nowości i po przebraniu swojej playlisty proponuję Wam dziś zapoznanie się (a może przypomnienie) z najciekawszymi propozycjami sierpnia. :) 


7. Sea Girls - Sick




6. The Killers - Quiet Town




5. Angus & Julia Stone - Take Me Home




4. Press To Meco - Sabotage




3. Press To Meco - Way To Know


W najlepszej siódemce sierpnia znalazły się aż dwie propozycje grupy, o której możecie słyszeć po raz pierwszy. Press To Meco ze swoją najnowszą płytą "Transmute" (PRZECZYTAJ RECENZJĘ) ponownie przywrócili mi wiarę w muzykę rockową dzisiejszych czasów. Melodyjne, dynamiczne kawałki z piękną energią - ten zespół naprawdę da się z łatwością pokochać. 




2. Sigrid - Burning Bridges


O tej norweskiej artystce napisałem już wiele ciepłych słów w Galaktyce. Materiał zbierany na jej drugą studyjną płytę i ujawniany nam po kawałeczku zwiastuje nieco bardziej taneczne kawałki. Jednak największym polem do zachwytu jest nadal głos Sigrid, który perfekcyjnie wpasowuje się w nowe brzmienie muzyki.

Gdybym miał się jednak do czegoś przyczepić, to teledysk do świetnego kawałka "Burning Bridges" nie wyróżnia się niczym specjalnym.




1. Maty Noyes - California Palms


Mój hymn lata 2021. Lekki, beztroski pop z chwytliwą melodią. Idealne dopełnienie wakacyjnego czasu. Na dodatek wideoklip stworzony z przymrużeniem oka dodaje tej propozycji dodatkowych punktów. 

Warto zauważyć, że w ubiegły piątek miała miejsce premiera debiutanckiego longplaya Maty Noyes. Na pewno za jakiś czas możecie się spodziewać jego recenzji w Galaktyce, gdyż od dłuższego czasu podziwiam wyśmienitą (w swojej kategorii) muzyczną działalność Maty.




A na deser, jak zwykle comiesięczna playlista Spotify, z jeszcze większą dawką unikatowej muzyki. 





Po aktualności ze świata muzyki zapraszam do centrum działania Galaktyki, czyli na mój profil na Facebooku. :)

środa, 27 września 2017

Recenzja: The Killers "Wonderful wonderful" (deluxe edition)

września 27, 2017 0
Zespół The Killers zawsze kojarzyć mi się będzie z wybitną piosenką Human. Prawdę mówiąc jest to jedyny utwór wspomnianej formacji, który przemierzając muzyczną przestrzeń dotarł do mnie, zajmując wygodne miejsce w mojej głowie, jednocześnie cierpliwie czekając aż moje myśli po raz kolejny skierują się w jego stronę.

Pamiętam, że gdzieś, kiedyś usiłowałem poznać więcej dźwiękowych zagrywek serwowanych nam przez "Zabójców", jednak wspomniana próba nie zakończyła się sukcesem. Może to i dobrze, bo dzięki takiemu stanowi rzeczy mogłem podejść do najnowszego dzieła Amerykanów bez ukierunkowanych oczekiwań, rozpościerając przed nimi czystą kartkę, którą mieli okazję zapisać w swój własny, niepowtarzalny sposób. Efekty tego procesu odnajdziecie poniżej. :)

Wielki plus należy się czwórce z Las Vegas za niezwykle interesujące rozpoczęcie Wonderful, wonderful. Nie ukrywajmy, początek albumu jest fragmentem, który najlepiej może przykuć uwagę słuchacza, zachęcając go do kontynuowania poznawania nowego materiału. Tak jest w tym wypadku. Tytułowa kompozycja wita nas bowiem odgłosem podobnym do trąb inaugurujących dawne turnieje rycerskie. Powolnie rozkręcająca się konstrukcja dźwiękowa pierwszej piosenki robi bardzo dobre wrażenie. Całości przyświeca aura tajemniczości i niepewności, która powoduje, że mamy wrażenia porównywalne z odkrywaniem pilnie strzeżonej tajemnicy. Obiecujący początek pozwala mieć nadzieję, że na nowa płyta Amerykanów to prawdziwie oryginalny muzyczny wojaż (istotnie tak jest).

Wonderful, Wonderful w Spotify

W tym miejscu mam dla Was małą radę - nie zniechęcajcie się jeśli najnowsze wydawnictwo The Killers od razu nie przypadnie Wam  do gustu. Uwierzcie mi, z każdym kolejnym przesłuchaniem będzie ono nabierać kolejnych barw, by na końcu stworzyć piękną tęczę z kolorowych nut, błyszczącą na tle szarej konkurencji.

Krążek Wonderful, wonderful wydaje się być ciekawie przemyślaną mieszanką stylów wielu artystów, którzy zapisali swoją kartę w historii światowej muzyki. Z pewnością każdy z nas może wyłuskać brzmienie, którym The Killers ocierają się o konkretne zespoły czy piosenkarzy. Ja odnalazłem na wspomnianym krążku cechy charakterystyczne dla przynajmniej kilku podmiotów, łączących się ze światem muzyki. [Czytelny, ale charakterny wokal podobny do głosu Bono z U2, tę swoiście hermetyczną elektronikę łączoną z Depeche Mode,  siłę i przebojowość grupy Van Halen oraz lekko "pływające" melodie rodem z piosenek Coldplay.]



Oczywiście The Killers to The Killers i nie należy oskarżać ich o kradzież koncepcji na wykonywanie muzyki, wymienione przeze mnie podobieństwa nasuwają się jednak automatycznie.

Z nowego wydawnictwa "Zabójców" satysfakcję garściami czerpać będą nie tylko miłośnicy rocka. Dzięki klarownym syntezatorom uśmiech pojawi się także na twarzach osób lubiących nieco bardziej taneczne kawałki. Ukłonem w ich stronę są również, zawarte na wersji deluxe płyty, 2 remiksy piosenki The Man. Wydaje się, że dla zachowania przeciwwagi na wydawnictwie pojawiły się także znacznie spokojniejsze dźwięki, które osobom nie przepadającym za szybkimi rytmami pozwolą złapać oddech i oddać się upragnionym przemyśleniom.

Najlepsze utwory: Zdecydowanie Wonderful Wonderful, o którym już wspomniałem. Najwyższą muzyczną jakość odnajdziemy także w piosenkach The Man, Rut oraz The Calling.




Rut w Spotify

The Calling w Spotify

Podsumowując: Jeśli czekaliście na solidny alternatywny rockowy album, niepozbawiony syntezatorów, oto jest. Wonderful Wonderful to zbiór bardzo różnorodnych piosenek, które jednak trzymają wyznaczony, wysoki poziom. Początkowo myślałem, że wydawnictwo nie zdoła przekonać mnie do siebie, jednak po kilku odsłuchach zrobiło to w 100%. Miło wiedzieć, że od czasu piosenki Human, panowie z Las Vegas wykonali kawał solidnej roboty.

Osobiście polecam wersję podstawową płyty (deluxe zawiera jedynie jedną dodatkową piosenkę premierową oraz 2 remiksy, a więc stosunkowo niewiele więcej niż podstawa).

Ocena końcowa: 4/5


DŹWIĘKI WNĘKI - STRONA GŁÓWNA