Pokazywanie postów oznaczonych etykietą . Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą . Pokaż wszystkie posty

czwartek, 27 grudnia 2018

Podsumowanie 2018 roku cz. I - Złote Dźwięki

grudnia 27, 2018 0

2018 rok dobiega końca. 12 ostatnich miesięcy przyniosło nam potężną dawkę różnorodnej, wspaniałej muzyki. Poznaliśmy kilku niesamowitych debiutantów, doczekaliśmy się paru spektakularnych powrotów, ale także pożegnaliśmy się z częścią zasłużonych artystów. 

Doceniając pracę wokalistek, wokalistów i muzyków już po raz drugi z rzędu postanowiłem przyznać swoje wyróżnienia tym, którzy zachwycili mnie swoim podejściem do przekazywania emocji za pośrednictwem muzyki. Podobnie jak w zeszłym roku przygotowałem dla Was zestawienie artystów i piosenek, będących dla mnie nieodłączną częścią okresu sygnowanego datą 2018.

Czas zatem wirtualnie wręczyć fikcyjne nagrody muzyczne - Złote Dźwięki. Poznajcie ich laureatów! :)

Najlepsza płyta - Polska: Dawid Podsiadło - Małomiasteczkowy



Powrót Dawida Podsiadło okazał się powiewem świeżego powietrza dla rodzimego popu. Nowy materiał urodzonego w Dąbrowie Górniczej piosenkarza połączył dwa światy: komercyjnych mediów i bądź co bądź alternatywnych twórców. Przeboje Małomiasteczkowy i Nie Ma Fal zostaną zapamiętane przez słuchaczy na długie lata. Na tym jednak lista udanych piosenek z ostatniego wydawnictwa artysty się nie kończy. Osobiście najbardziej polecam kompozycje Trofea.

Oprócz Dawida na słowa uznania w tym roku zasłużyły również panie. Marcelina i Bovska pokazały, że kobieca twórczość wysokich lotów jeszcze nie umarła w naszym kraju.

Najlepsza płyta - świat: George Ezra - Staying at Tamara's



Głos i postawa sceniczna tego dżentelmena sprawia, ze na jego koncertach nietrudno dostrzec dziesiątki damskich, maślanych oczu. Na szczęście dla melomanów muzyka tworzona przez Anglika stoi w parze z jego scenicznym emploi. Staying At Tamara's to album, którym Ezra zdaje się zaprzeczać tezie o istnieniu tzw. kryzysu drugiej płyty. Brytyjczyk wspomnianym wydawnictwem nie tylko ugruntował swoją pozycję na polu światowej muzyki rozrywkowej, ale wręcz powiesił sobie poprzeczkę niebotycznie wysoko.

Staying At Tamara's to płyta niewyobrażalnie równa. Pełna pozytywnej energii, chwytliwych melodii i niepowtarzalnego głosu George'a. W Polsce najpopularniejszym singlem z krążka stał się utwór Shotgun. Jest to jednak tylko mała część olbrzymiej przyjemności, jaką Ezra zafundował w tym roku wszystkim melomanom.

Najlepszy debiut: Kwiat Jabłoni




Debiutancki strzał z ponad 4 milionami wyświetleń na YouTube - tego może sobie życzyć chyba każdy zaczynający zespół. Mam wrażenie, że Kwiat Jabłoni rozkwitnie na dobre w 2019 roku. Wiemy bowiem, że właśnie wtedy swoją premierę będzie miała debiutancka płyta niesamowitego duetu. Trzymam kciuki!

Najlepszy utwór - świat, Najlepszy utwór alternatywnyMØ - Nostalgia




W tej kompozycji nadal intryguje mnie po prostu wszystko. Zaskakująca forma zwrotek (melorecytacja), przebojowy refren oraz drobne, ale dodające smaczków wokalne wstawki. MØ nie pierwszy raz pokazała swą twórczością klasę światową. Nostalgia zmiażdżyła konkurencję i zdobyła Złote Dźwięki w kategorii najlepszy utwór roku.

Najlepszy utwór - Polska: L.U.C. feat. Sarsa, Gutek, Dj Feel-X, Robert Suchy - Najlepsze Przede Mną




Wrocławski magik składania rymów - L.U.C. ma za sobą niewiarygodnie pracowity rok. Jednym z jego efektów jest powyższy kawałek. Najlepsze przede mną to bezbłędny mariaż akustycznych akcentów,  DJ-skich scratchy, rapu i wokalnej improwizacji zahaczającej o jazz. Szalone pomysły niekiedy przynoszą unikatowe rezultaty. Tak było w tym wypadku.

Najlepszy utwór pop: Maty Noyes - Spiraling Down



Element rapu pojawia się także w najbardziej interesującej popowej piosence z datą 2018 w opisie. Maty Noyes zaliczyła jesienią wspólną trasę z Noah Cyrus, jednak nie to jest jej największych osiągnięciem w przeciągu 12 miesięcy. Młodziutka wokalistka wraz z Ep-ką Love Songs From A Lolita, a przede wszystkim kawałkiem Spiraling Down zgłosiła akces do przyszłej walki o miano światowej gwiazdy pop. Jeśli nie kojarzycie tej piosenkarki, koniecznie nadróbcie zaległości.

Najlepszy utwór taneczny: Example feat Hayla - Show Me How To Love




Example w końcu przypomniał o sobie polskiej publiczności. Nagrane z Haylą Show Me How To Love podbiło serca słuchaczy i listy przebojów, zmuszając do tańca nawet osoby zwykle omijające. Wielu nazwałoby to powrotem w wielkim stylu, szkopuł tkwi jednak w tym, że od czasu popularności poprzedniego wielkiego przeboju Example'a piosenkarz zdążył wydać 3 albumy praktycznie niedostrzeżone nad Wisłą. 

Najlepszy utwór rockowy: DREAMERS - SCREWS

Być może nie jest to klasyczne rockowe granie, lecz na pewno można zaliczyć je do kategorii alternatywny rock. DREAMERS i ich SCREWS zachwyciło mnie swoją melodią oraz pozorną delikatnością, przyprawioną jednak nutą ostrości. Przestrzenne brzmienie grupy kojarzy mi się z kosmosem. Nic więc dziwnego, że panowie musieli namieszać w Galaktyce Muzyki.  Biorąc pod uwagę fakt, że DREAMERS istnieją zaledwie 4 lata, a już radzą sobie tak dobrze, wydaje się, że wspomniany zespół może stać się niedługo prawdziwą gwiazdą światowego formatu.




Teledysk roku: Dawid Podsiadło - Małomiasteczkowy

 Dawid Podsiadło chyba uwielbia robić wszystko na przekór. Jedna z rzeczy, którą na pewno uczynił wbrew popularnym rozrywkowym zagrywkom jest stworzenie teledysku o przesadzaniu drzewa. Oczywiście jest to spore uproszczenie pewnej metafory, niemniej jednak właśnie ta odmienność warta jest uhonorowania.





Osoba roku: Sigrid

W czasach silikonowych gwiazd z kilogramami kosmetyków na twarzy, ukazanie swojej naturalności, ba, nawet epatowaniem nią jest nie lada odwagą. Sigrid również przez swój sceniczny strój pokazuje show biznesowi, że można po prostu, albo aż być sobą. Klasyczny biały T-shirt i proste niebieskie dżinsy stały się już prawdziwym znakiem rozpoznawczym piekielnie zdolnej Norweżki. Szkoda, że w Polsce poza singlem Strangers, który pojawiał się sporadycznie w rozgłośniach radiowych, nikt nie ma odwagi grać popu na poziomie o wiele wyższym niż ten serwowany nam co dzień przez 3/4 stacji radiowych.

Za wyborem Sigrid przemawiają także nagrody, które 22-latka zebrała jeszcze przed ukazaniem się  jej debiutu (rok 2019).  Mowa m. in. o BBC Sound of 2018 czy European Border Breakers Award. Na koniec nadmienię, że wokalistce ze skandynawskiego kraju udało się stworzyć aż 4 piosenki, które znalazły się na podsumowującej rok playliście Galaktyka Muzyki - The Best of 2018 (100 utworów). Playlistę opublikuję już jutro - także bądźcie czujni! :)
 


Nagroda specjalna: Kora

Opuszczenie ziemskiego padołu przez Korę to smutna wiadomość dla wszystkich miłośników muzyki w Polsce. Artystka przez wielkie A odeszła od nas 28 lipca. Przez lata Kora wnosiła w rodzimą szarą rzeczywistość wiele kolorowych odcieni. Czasami myślała inaczej niż ogół, ale zawsze starała się być wierna swoim zasadom.

Chyba każdy z nas zna choć jedną piosenkę grupy Maanam, bo dyskografia tego zespołu obfituje w klasyki polskiej muzyki rockowej.






W tym miejscu wpisu chciałbym podziękować wszystkim osobom, które sprawiły, że w kończącym się roku na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Mam na myśli ludzi mnie wspierających, czasem dobrym słowem, innym razem konstruktywną krytyką, niekiedy zaś polubieniem posta. Szczególne ukłony przesyłam Patrykowi Tarachoniowi, bez pomocy którego nie byłoby Galaktyki Muzyki w obecnym kształcie. Dziękuję!

Już jutro na moim blogu pojawi się druga część podsumowania roku - playlista z setką najlepszych piosenek 2018 roku. Zapraszam zatem do ponownych odwiedzin! :)

Wszystkich, którzy nie polubili jeszcze Galaktyki Muzyki na Facebooku, bardzo do tego zachęcam. Na moim profilu na wspomnianym portalu czeka na Was bowiem jeszcze więcej muzycznych inspiracji, informacji i ciekawostek.




środa, 31 października 2018

Złota siódemka - Październik 2018 - najciekawsze muzyczne propozycje ostatnich 31 dni

października 31, 2018 0

Podsumowanie października czas zacząć. Tradycyjnie nie jestem wybredny, jeśli chodzi o formę i po raz kolejny prezentuje Wam Top 7. Dotyczy ono kompozycji, które po raz pierwszy usłyszeliśmy w ciągu ostatnich 31 dni. Kto tym razem zasłużył na wyróżnienie i obecność w archiwach Galaktyki Muzyki. Odpowiedź jest prosta - sami najlepsi.

A konkretniej...


7. John Paul White - My Dreams Have All Come True

Październikowe zestawienie otwiera ballada, do której idealnie pasowałoby określenie "w starym, dobrym stylu". John Paul White zadbał o niecodzienną aurę romantyczności. Po prostu piękna, wzruszająca piosenka.



6. Dawid Podsiadło - Najnowszy klip

Nowa, polska płyta Dawida Podsiadło (recenzja do przeczytania tutaj) podzieliła jego odbiorców. Część fanów uznała, że woli wokalistę w angielskiej odsłonie. Osobiście, nawet gdybym nie chciał, na albumie Małomiasteczkowy musiałem odnaleźć kilka prawdziwych muzycznych brylantów. Jednym z nich jest kompozycja Najnowszy klip.



5. Bovska - Luksus
Słowa tego refrenu do tej pory uznaje za najbardziej chwytliwe wersy w tym miesiącu. Gdy dodamy do tego nietypowy sposób śpiewania Bovskiej i atrakcyjny instrumentalny drugi plan, obecność Luksusu w Złotej Siódemce października była niemal obowiązkiem.



O krążku Kęsy, na którym odnajdziecie piosenkę Luksus, pisałem w tym miejscu.

4. MØ - Blur

Tak się złożyło, że w tym miesiącu w Złotej Siódemce swoje miejsce znalazło sporo kompozycji z wydawnictw, które miałem okazję recenzować.Z ziemi duńskiej do mojego zestawienia przybyła piosenka Blur, będąca jednym z najciekawszych zagrań na krążku Forever Neverland.



3. Sigrid - Sucker Punch

Kariera Sigrid w każdym kolejnym singlem nabiera coraz większego rozpędu. Norweżka imponuje epatowaniem swoją indywidualnością i zarazem naturalnością. Sucker Punch to już któraś popowa petarda. Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko czekać, aż piosenkarka zamknie je w ramach jednej płyty długogrjącej.



2. Dawid Podsiadło - Trofea

Drugi utwór Dawida w październikowej Złotej Siódemce. Wciąż młody piosenkarz absolutnie zasłużył sobie na takie wyróżnienie. Trofea zachwycają luzem w brzmieniu i melodyjnością. Tylko czekać, aż wspomniana propozycja zagości w rozgłośniach radiowych. Choć może i lepiej uchronić takie rarytasy przed zdeptaniem przez tłum przypadkowych słuchaczy.



1. Jess Glynne - Rollin

Królowa Jess powróciła i już nie po raz pierwszy w tym roku zgarnęła całą pulę. Mam przeczucie, że muzyczny kształt utworu Rollin, może zapewnić mu wysokie miejsce w podsumowaniu powoli, ale jednak dobiegającego końca roku. Propozycja od rudowłosej Angielki to jedna z gwiazd jej drugiej studyjnej płyty Always In Between. 



I jak wrażenia?
Wierzę, że w mojej siódemce jest choćby jedna piosenka, która trafi w Wasz gust. Z chęcią przeczytam Wasze komentarze. :)



Złota siódemka - poprzednie notowania 



Ostatni wpis na blogu:



Halo Halloween, czyli muzyczne trzy grosze dołożone do nadchodzącego święta





Pozdrawiam i zachęcam do odwiedzin mojego Facebooka ;)



czwartek, 25 października 2018

Recenzja: MØ "Forever Neverland"

października 25, 2018 0

Wśród istnego zatrzęsienia kobiecych głosów na dzisiejszym rynku muzycznym, łatwo natknąć się na pospolite barwy, których tak naprawdę nie zapamiętamy dłużej niż 3 sekundy. Niekiedy jednak przez muzyczne sito przebrnie prawdziwa perełka - wokal który wydaje się być unikatowy w skali świata.
Tak właśnie było w przypadku Karen Marie Ørsted, działającej pod pseudonimem MØ. Siłę głosu Dunki świat poznał dzięki kolaboracji z grupą Major Lazer. Zawierająca orientalne wstawki kompozycja Lean On była jednym z największych hitów 2015 roku (do tej pory doczekując się niemal 2,5 mld odtworzeń w serwisie YouTube).



Jak się okazało, wspomniana piosenka stała się również przepustką MØ do udanej solowej kariery. Jej najnowszych etapem jest wydana tydzień temu, druga długogrająca płyta urodzonej w Ubberud wokalistki.


Forever Neverland to zbiór 14 piosenek, których spoiwem jest muzyka pop. Nie oznacza to jednak, że mamy do czynienia ze słodkim, bezmyślnym wydawnictwem. Na płycie usłyszymy bowiem wiele inspiracji różnorodnymi kulturami oraz gatunkami muzycznymi. MØ nie bojąc się zaryzykować, zabiera nas w dźwiękową podróż w kilka zakątków świata. I tak np. w Way Down, dzięki reprezentatywnym fletom poczujemy klimat odległych rejonów Azji. Słuchając Blur za pomocą przetworzonych instrumentalnych brzmień przeniesiemy się na Bliski Wschód, a wraz z trwaniem Red Wine zawitamy na gorącą Jamajkę.



To jednak nie koniec żonglerki inspiracjami w wykonaniu piosenkarki z kraju Hansa Christiana Andersena. Stylistycznie Dunka zgrabnie porusza się pomiędzy alternatywnymi brzmieniami, silnymi elementami elektroniki, charakterystycznym dla niej wokalnym nuceniem melodii, balladową wrażliwością i radiowym popem. Mogłoby się wydawać, że takie skakanie z kwiatka na kwiatek nie jest najlepszym rozwiązaniem, jednak dzięki temu zabiegowi każdy powinien znaleźć na Forever Neverland fragment odpowiadający jego gustom.

Dla mnie bezapelacyjnymi faworytami są utwory Nostalgia (interesujące wplecenie melorecytacji), być może znany Wam z rozgłośni radiowych Sun In Your Eyes (delikatne, popowe zabarwienie; ciekawe pianino) oraz wspomniany już Blur.



Mówiąc o plusach krążka Forever Neverland, z oczywistych względów nie mogę pominąć wokalu MØ. Niepowtarzalny, nieco zachrypnięty głos wydobywający się z piersi Dunki niejednokrotnie dodaje jakości nowym kompozycjom. Sądzę, że choćby dla poznania tego oryginalnego tembru warto sięgnąć po płytę niebieskookiej artystki, bo akurat tego określenie nie boję się użyć w stosunku do MØ.

Niestety muszę przyznać, że płyta Forever Neverland również wywołała we mnie pewne rozczarowanie. Bezpośredni poprzednik nowego wydawnictwa, zaprezentowany rok temu mini album When I Was Young, wydawał się być obietnicą czegoś prawdziwie niepowtarzalnego w przyszłości. Po powiedzeniu sprawdzam okazało się, że wspomniane niepisane zobowiązanie nie całkiem przyniosło oczekiwane złote góry. Gdyby nie kilka tendencyjnych propozycji (I Want You, If It's Over, Imaginary Friend), krążek Forever Neverland prawdopodobnie mógłby powalczyć o miejsce w pierwszej piątce płyt rok. Niestety w związku z jego paroma słabymi punktami, ocena końcowa powędrowała znacząco w dół. 

Ocena końcowa: 3,7/5


Ostatni wpis na blogu: 

Recenzja: Dawid Podsiadło "Małomiasteczkowy"










Jeśli spodobał Ci się ten wpis, koniecznie odwiedź mnie na Facebooku. Tam odnajdziesz jeszcze więcej muzycznych inspiracji i wyjątkowych piosenek. Serdecznie zapraszam! ;)



           







środa, 25 lipca 2018

Złota siódemka - lipiec 2018

lipca 25, 2018 0
Cześć wszystkim,
w poniższym wpisie będę miał zaszczyt przedstawić swoją pierwszą Złotą siódemkę napisaną na stronie Galaktyka muzyki. Wcześniejsze posty z tego cyklu pojawiały się jeszcze przed moją transformacją. Niech zatem nie przestraszy Was pojawiająca się gdzieniegdzie stara nazwa Dźwięki Wnęki.

Złote siódemki z pierwszej połowy 2018 roku znajdziecie tutaj.

Tym razem z konieczności przedstawiam swoje zestawienie nieco szybciej niż zwykle (urlop już prawie wita mnie swoimi otwartymi ramionami ;p). Wierzę jednak, że poniższa lista spełni Wasze oczekiwania. A jeśli ich nie macie, przynajmniej zapewni Wam kilka minut bardzo dobrej muzyki.

Startujemy!

7. Jez Dior - Cocaine
Nie przepadam za kawałkami z pogranicza soulu i R'n'B. Tym razem jednak Jez Dior i jego chórki sprawiły mi miłą niespodziankę. Być może uznacie Cocaine za próbę zbyt klasycznego podejścia do kompozycyjnego rzemiosła. Nie możecie jednak zaprzeczyć nośności refrenu, który jest jasnym punktem tej propozycji. Przypomina mi to trochę kawałek Stay With Me, który wykonuje Sam Smith.




6. Prophets of Rage - Heart Afire
Kilka legend w jednym projekcie zawsze robi wrażenie. Prophets of Rage (dla niewtajemniczonych) to supergrupa powstała z połączenia sił członków Rage Against The Machine, Public Enemy i Cypress Hill. Rockowo-rapowa fuzja w tym miesiącu pozwoliła panom na osiągnięcie 6 miejsca w Złotej siódemce. Łatwo wyczuć w tej propozycji prawdziwy dźwiękowy ogień.




5. Maty Noyes - Porn Star
Na moim blogu padło już wiele słów wychwalających Maty Noyes. Tym razem ograniczę się do stwierdzenia, że nowa piosenka Amerykanki to kolejna udana odsłona jej talentu. Lekko wycofana melodia oparta na gitarze jest świetnym dopełnieniem niezawodnej barwy głosu 20-latki. Myślę, że będzie razem ze mną kibicować Maty w dalszej karierze.



4. MØ - Sun In Our Eyes
Praca nad Sun In Our Eyes to już któryś raz, gdy MØ połączyła siły z producentem o pseudonimie Diplo. Jak widać, wspomniana dwójka dogaduje się świetnie. Efektem ich kolaboracji jest kolejny trafiony w dziesiątkę singiel. Nadal zadziwia mnie luz w poruszaniu się między dźwiękami, który za każdym razem przedstawia nam Dunka. Brawo!



3. A R I Z O N A - Freaking Out
Niepozornie zaczynająca się piosenka Freaking Out z biegiem jej trwania zamienia się w prawdziwą muzyczną petardę, która eksploduje barwnymi nutami w refrenie. Działający zaledwie od 3 lat zespół A R I Z O N A kombinuje bardzo dobrze. Mam nadzieję, że ich kolejne utwory będą stały na równie wysokim poziomie, co Freaking Out.



2. Sigrid - Schedules
Ten rok należy do niej. Młoda Norweżka po otrzymaniu nagrody BBC Sound of 2018 ewidentnie dostała dodatkowy wiatr w żagle. Każdy jej premierowy singiel staje się muzycznym wydarzeniem. Nie inaczej jest z kompozycją Schedules.



1. Dreamers - Screws
Na szczycie Złotej siódemki w tym miesiącu zameldowali się Amerykanie z formacji Dreamers. Ich space rockowy hit Screws jest iście uzależniający. Świetna energia, mądry aranż, hipnotyzujący głos wokalisty - potrzeba nam więcej takiej muzyki.

Jeśli macie podobne odczucia w stosunku do utworu Screws, zachęcam was do przeczytania mojej recenzji ostatniej Ep-ki grupy Dreamers.



I to by było na tyle, jeśli chodzi o najciekawsze piosenki lipca. Mam nadzieję, że choć część utworów z mojej siódemki trafiła również w Wasze gusta. Do usłyszenia po urlopie. Planuję porządnie wypocząć i wrócić do Was z nową energią.

Jeśli chcecie obdarzyć mnie swoim zaufaniem i sprawić mi radość, zawitajcie na Facebooka Galaktyki Muzyki i zostawcie tam swoją łapkę w górze. :)




Poprzedni wpis na blogu: Polecajki #14: Relaksująca, wakacyjna playlista 2018


Pozdrawiam i życzę sporo słońca, zarówno na niebie, jak i w sercu!
Trzymajcie się ciepło! :)


wtorek, 24 kwietnia 2018

Polecajki #12: Playlista "Scandinavian vibes" - najlepsi artyści Skandynawii

kwietnia 24, 2018 0
Cześć wszystkim,
w 12-tym epizodzie cyklu "Polecajki" po raz kolejny mam przyjemność przedstawić Wam przygotowaną przeze mnie playlistę. Tym razem w Waszych głośnikach i słuchawkach będą miały okazję zagościć północnoeuropejskie dźwięki. Motywem przewodnim dzisiejszego zestawienia będą bowiem skandynawskie wibracje. W tym wypadku nie może zatem zabraknąć mniej i bardziej komercyjnego popu, muzyki tanecznej, ale także oryginalnej alternatywy.

Serdecznie zapraszam do posłuchania gorących kompozycji z zimnej, ale bogatej z zdolnych artystów Skandynawii.

Dźwięki Wnęki: Playlista "Scandinavian vibes"


Poprzedni wpis na blogu: Topowe piątki: Jess Glynne




Poprzedni wpis z cyklu "Polecajki": Playlista "Dobre i polskie"






Po więcej muzyki w różnej formie zapraszam na mój profil na Facebooku. Jeśli spodobał Wam się ten wpis, zachęcam do zostawienia like'a lub komentarza.


DŹWIĘKI WNĘKI - STRONA GŁÓWNA




wtorek, 27 lutego 2018

Złota siódemka lutego! Najlepsze piosenki najkrótszego miesiąca w roku! :)

lutego 27, 2018 0
Witajcie!
Kończy się luty, czas zatem na jego subiektywne podsumowanie. Oprócz mrozów, drugi miesiąc 2018 roku przyniósł nam kilka naprawdę niezłych muzycznych propozycji. Nie brakowało mi zatem utworów, z których tworzyłem drugą już Złotą Siódemkę. Zapraszam do zapoznania się z moimi wyborami. :)



7. L.U.C. feat. Bovska, Tomasz Kot -  Kompromisy
Pozytywny powrót wrocławskiego rapera, który tym razem postanowił połączyć świat muzyki i filmu. Mam nadzieję, że jego najnowsze wydawnictwo będzie w całości tak ciekawe, jak utwór Kompromisy, który otwiera Złotą siódemkę lutego.



6.The Chainsmokers - You Owe Me
Muszę przyznać, że droga którą obierają panowie z The Chainsmokers coraz bardziej mi się podoba. Najpierw świetny Sick Boy, teraz You Owe Me z zaskakującym teledyskiem. Oprócz wideoklipu., również muzyczny klimat ich nowej propozycji trzeba ocenić zdecydowanie na plus. Ograniczenie mocnej elektroniki wyszło Amerykanom na dobre, bez dwóch zdań.



5.Noah Cyrus feat  MØ  - We are...
Bez wątpienia najciekawsza dźwiękowa współpraca w lutym. Kawał niezłego popowego brzmienia otrzymanego od panny Cyrus i doskonałej (jak zawsze) MØ. Do tego należy dodać jeszcze bardzo chwytliwy refren, któremu niektórzy mogą zarzucić zbyt komercyjny charakter. Jak dla mnie jednak, utwór We are... zasłużył na wysokie 5. miejsce w kończącym się właśnie drugim miesiącu 2018 roku.


4. Kacey Musgraves - Butterfly
Pięknie płynące nuty i kojący głos Kacey Musgraves tym razem wystarczyły na 4 pozycję w moim zestawieniu. Przyszły miesiąc zapowiada się fascynująco, jeśli chodzi o premiery albumów. Butterflies zapowiada jedną z nich - płytę Golden Hour. Liczę na to, że Kacey mnie nie zawiedzie.




3.Rae Morris - Wait For The Rain
Najniższy stopień podium należy do 25-letniej Brytyjki, która swoją drugą płytą (Przeczytaj recenzję: Rae Morris "Someone Out There") udowodniła, że jest artystką z krwi i kości. Niezwykły wokal i styl śpiewania młodej piosenkarki sprawia, że obok jej twórczości nie da się przejść obojętnie.

 


2. Typh Barrow - Taboo
Dociekliwi na pewno mogliby zarzucić mi niedokładność, czy nawet oszustwo. Świetna piosenka Taboo wykonywana przez Barrow Taboo miała bowiem swoją premierę jeszcze w zeszłym roku. Mało tego, nawet album, z którego pochodzi trafił na półki sklepów nie w lutym 2018 roku, lecz w styczniu. Musiałem jednak posunąć się do małego naciągnięcia, bo gdyby nie ono, prawdopodobnie nigdy nie trafilibyście na tą wspaniale brzmiącą propozycję (poznaną przeze mnie niedawno). :)



1.Rae Morris - Someone Out There 
Piękna, delikatna kompozycja, w której pierwsze skrzypce odgrywa pianino połączone z wysmakowanym wokalem Rae. Takich utworów brakuje na salonach, czego bardzo żałuję. Mimo wszystko, talent i melodia zawsze obronią się same. Szczyt notowania zasłużenie zdobywa utwór Someone Out There.



Tak jak wspomniałem, z niecierpliwością czekam już na marcowe premiery. Wierzę, że trzeci miesiąc roku przyniesie nam sporo przyjemnych dźwięków. Czego sobie i Wam życzę. :)

Pozdrawiam serdecznie i zapraszam po więcej interesujących piosenek na Facebooka (Dźwięki Wnęki na Facebooku).



Poprzedni wpis na blogu: Premiera: Kacey Musgraves "Butterfly", "Space Kowboy"
Poprzedni wpis z cyklu Złota siódemkaStyczeń 2018


DŹWIĘKI WNĘKI - STRONA GŁÓWNA








wtorek, 6 lutego 2018

Premiera: Noah Cyrus ft. MØ "We are..."

lutego 06, 2018 2
Młodsza siostra Miley Cyrus, czyli słynnej disneyowskiej H. Montany coraz śmielej wkracza w świat muzyki. Po duecie z Labirynthem i współpracy z Alanem Walkerem, tym razem postanowiła połączyć siły z wyjątkową wokalistką, jaką jest MØ. Piosenka We are... zapowiada debiutancki album młodziutkiej amerykanki, który ma się ukazać jeszcze w tym roku. Trzeba przyznać, że jest to doskonale wyprodukowany popowy kawałek, pozwalający na harmonijne przenikanie się stylów obu piosenkarek.


 Jeśli macie czas, odwiedźcie Dźwięków Wnęki na Facebooku. Znajdziecie tam jeszcze więcej interesującej muzyki. :)

Poprzedni wpis na blogu: Topowe piątki: Linkin Park



DŹWIĘKI WNĘKI - STRONA GŁÓWNA

piątek, 12 stycznia 2018

Muzyczne nowości: Beatsteaks, Dua Lipa, Diplo feat. MØ, Blue October, Taylor Swift i inni

stycznia 12, 2018 0
Koniec tygodnia i początek weekendu to czas, w którym zazwyczaj mamy przyjemność zapoznać się z wieloma muzycznymi premierami. Poniżej przedstawiam kilka ciekawych propozycji przedstawionych światu stosunkowo niedawno.

1. Beatsteaks feat. Chad Price - "You In Your Memories" (teledysk)
Od dobrych kilku lat panowie z Beatsteaks wspaniale bawią się nie tylko muzyką, ale również wideoklipami nagrywanymi do swoich kompozycji. Kolejnym przykładem tego zjawiska jest wideo stworzone do piosenki You In Your Memories. Nie spoilerując zachęcam do obejrzenia teledysku.



2. Dua Lipa - "IDGAF" (teledysk)
Doskonała zeszłoroczna debiutantka płynie na fali sukcesu, prezentując nam tym razem swoją wizualną interpretację utworu IDGAF. Co tu dużo mówić, gorszego teledysku niż do New Rules nie mogliśmy uświadczyć. I choć wideo do nowego singla wokalistki nie jest rewolucyjne, nie przeszkadza w degustowaniu się jej nowym, niezwykle dobrym hitem.



3. Diplo feat. MØ - "Get It Right" (teledysk)
Tym razem Diplo i MØ połączyli siły nie tylko przy tworzeniu muzyki, ale również w tańcu! Bardzo oryginalny układ taneczny ma w sobie sporo uroku i spontaniczności. Jedno jest pewne, ja nie dałbym rady  go powtórzyć. :D



4. Blue October - "I Hope Your Happy" (singiel)
Czy ktoś jeszcze pamięta tę grupę? Ja, tak. Głosu, jakim dysponuje Justin Furstenfeld oraz kawałka Say It nie sposób zapomnieć. Wczoraj oficjalnie wydano najnowszy singiel Amerykanów, choć kompozycji I Hope Your Happy mogliśmy posłuchać na Youtube już w zeszłym roku.



5. Taylor Swift ft. Ed Sheeran, Future - End Game (teledysk)
Nigdy nie ciągnęło mnie do muzyki Taylor Swift. Nie można jednak, mówiąc o nowościach, pominąć premierowego wideoklipu tej artystki. Zwłaszcza, że pojawia się w nim Ed Sheeran. Gdyby całości nie popsuł Future, którego modyfikowany głos strasznie mnie zirytował, przyznałbym, że Endgame jest przyzwoitą popową piosenką, dopełnioną ładnym wideoklipem.



Inne premiery, odnotowane z tzw. "dziennikarskiego obowiązku" : Dr Misio - MordorEnrique Iglesias ft. Bad Bunny -  EL BAÑO

Na koniec warto dodać, że w piątek 12 stycznia światło dzienne ujrzała debiutancka płyta Camili Cabello. Czy młodziutka wokalistka kubańskiego pochodzenia będzie w stanie powtórzyć sukces utworu Havana?
Czas pokaże.



A skoro już jesteśmy przy Havanie, także wczoraj na sklepowe półki trafił nowy album niemieckiej punkowej grupy Radio Havanna, pt. Utopia. Jeśli nie przeszkadza Wam mało śpiewny język niemiecki, można śmiało zapoznać się z tą płytą.



Na koniec tradycyjnie zachęcam do polubienia Dźwięków Wnęki na Facebooku. Znajdziecie tam jeszcze więcej ciekawej muzyki. :)

Poprzedni wpis na blogu: Recenzja: The Silver Seas "Moonlight Road"

DŹWIĘKI WNĘKI - STRONA GŁÓWNA

poniedziałek, 30 października 2017

Recenzja: MØ - When I Was Young (EP)

października 30, 2017 0
Choć debiutancki album MØ ukazał się już w 2014 roku, ja oraz podejrzewam, że również duża część z Was usłyszała o duńskiej wokalistce dopiero rok później. Stało się tak z powodu olbrzymiego sukcesu singla Lean On, w którym artystka odpowiadała za partię wokalne. Wspomniana piosenka stworzona przy współpracy z Major Lazer i Dj'em Snakem do tej pory jest największym komercyjnym sukcesem MØ. Jeśli jednak mieliście okazję posłuchać pierwszego w karierze wokalistki longplaya o tytule No Mythologies to Follow, dobrze wiecie, że powodzenie singla Lean On nie było dziełem przypadku.Przez ostatnie kilka lat charyzmatyczna MØ podgrzewała atmosferę oczekiwania na nowy krążek, od czasu do czasu prezentując światu nowe kompozycje, w tym m. in. doskonałą Final Song.



Niestety, jak okazało się jakiś czas temu, na kolejny longplay artystki przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Niejako na pocieszenie fani talentu Dunki otrzymali od niej 26 października Ep-kę, na której odnajdziemy 6 nowych muzycznych propozycji.

Roots 3/5
Płytę otwiera utrzymana w dość tajemniczym klimacie piosenka Roots. Napięcie budowane jest w niej głównie przez bardzo oryginalne brzmienie klawiszy, które towarzyszy nam przez cały utwór. Wokal MØ wydaje się tutaj skradać, wyczekując szansy na niespodziewany atak. Niestety ostatecznie propozycja numer jeden na nowej Ep-ce Dunki nie raczy nas spektakularnym rozwinięciem, a szkoda. Może zatem musimy traktować Roots jedynie jako wprowadzenie do dalszej części premierowego materiału.



When I Was Young 4,5/5
Tym razem otrzymujemy znacznie żywszy utwór, którego charakter w dużej mierze określa doskonała wstawka oparta na dźwiękach odpowiednio przefiltrowanego instrumentu dętego. W tytułowej kompozycji również wokal MØ wydaje się już dużo bardziej czytelny. Wokalistka genialnie bawi się w tym miejscu nowego wydawnictwa wysokością dźwięków oraz tempem wyśpiewywanych słów. Nie ukrywajmy, za takie zabawy polubiliśmy nieszablonową Dunkę.




Turn My Heart To Stone 4,5/5
Utwór numer trzy rozpoczyna niezwykle stylowy saksofon. W piosence odnajdziemy również lekko elektroniczną nutę. Tym razem jednak zdecydowanie najważniejszym elementem układanki jest głos MØTen po raz kolejny przenosi nas w zaskakujące wokalne regiony. Utwór bez wątpienia zasłużyłby na najwyższą możliwą ocenę, jednak bardzo wysoko śpiewane refreny, podchodzące pod falset nie do końca przypadły mi do gustu.



Linking With You 3/5
Kompozycja numer 4 jest zdecydowanie bardziej przewidywalną niż jej poprzedniczki. Przyczyniają się do tego zwrotki nawiązujące nieco do stylistyki R'n'B, powtarzana fraza wprowadzająca nas do refrenu i sam refren zbudowany z dźwięków, jakie w dzisiejszych czasach bardzo często mamy okazję usłyszeć. Linking With You w żaden sposób nie jest muzyczną rebelią, nadal jednak zasługuję na przyzwoitą ocenę.



Bb 4/5
Piękne dźwiękowe tło w tym utworze musi docenić każdy meloman. Technika pizzicato (czyli wydobywanie dźwięku ze skrzypiec przy użyciu palców, a nie smyczka) świetnie uzupełnia atrakcyjne brzmienie perkusji. MØ po raz kolejny daje się poznać jako doskonała wykonawczyni. Pływa przy tym między nutami ze zwiewnością motyla. Bb to zdecydowanie kompozycja warta uwagi.



Run Away 4/5
Utworem Run Away Dunka zaznacza klamrę na Ep-ce When I Was Young. Zaczynaliśmy od dość enigmatycznych dźwięków i takimi również kończymy. Ostatnia piosenka albumu ma w sobie wiele z jazzowego standardu. Takie skojarzenie przywodzi na myśl m. in. charakter wykorzystanego we wspomnianej piosence basu. MØ stara się tu zbudować napięcie, które w przypadku Run Away znajduje swoje ujście na końcu utworu, kiedy głos wokalistki zahacza o wysokie rejestry. Bardzo przyzwoite zakończenie równie przyzwoitego wydawnictwa.



Podsumowanie: Po przesłuchaniu When I Was Young moje odczucia wobec MØ nadal mają bardzo pozytywny charakter. Duńska wokalistka  wciąż podąża własną drogą, którą wyznacza swoim wyrazistym głosem, oryginalnym sposobem śpiewania oraz niespotykaną wręcz pomysłowością. Jeśli piosenkarka utrzyma wysoką formę (w co nie wątpię) i dobierze sobie właściwych współpracowników, jej druga płyta może okazać się wielkim wydarzeniem muzycznym. Pożyjemy zobaczymy, ale zdecydowanie trzymam kciuki.

Ocena końcowa: 3,83/5