Witam Was kochani w kolejny poniedziałek września. Pogoda na szczęście jeszcze nam dopisuje, więc i energii ciut więcej niż zwykle. Aby jeszcze przyjemniej wejść w nowy tydzień (co nigdy nie jest łatwe) proponuję zapoznać się z kolejnym wydaniem Trzech szybkich. Ciekawe czy tym razem moje dość krótkie, ale treściwe zestawienie Wam się spodoba. Zaczynamy!
1. George Ezra - Budapest
Na początek piosenka człowieka, którego w zasadzie nie da się pomylić z nikim innym. Wciąż jeszcze młody George Ezra to jedna z moich nadziei współczesnej muzyki. Na szczęście kompozycje 25-latka coraz częściej pojawiają się także w polskich radiostacjach.Serdecznie polecam Wam sięgnięcie po jego ostatnią płytę, której recenzję możecie przeczytać tutaj. Dziś jednak mam przyjemność zaprezentować propozycję z jego wcześniejszego krążka.
2. A Great Notion - Late Nights In The Morning Sun
Akustyczne brzmienia tworzone przez A Great Notion konfrontowane są z silnym, szorstkim głosem wokalisty brytyjskiego kolektywu. Całość brzmi dość oryginalnie. Nie jest to muzyka "z pierwszych stron gazet". Czasem jednak warto skręcić w nieznaną uliczkę. ;)
3. Example - Watch The Sun Come Up (Fred Falke Remix)
Moją dzisiejszą trójkę zamyka Example. O jego ostatnim wydawnictwie pt. Ballads & Bangers pisałem stosunkowo niedawno. Tym razem jednak wraz z Brytyjczykiem wrócimy do roku 2009, kiedy to światło dzienne ujrzał poniższy remiks. Watch The Sun Come Up w różnych wersjach zawsze wywołuje we mnie te same odczucia. Myślę, że po odsłuchu wspomnianego kawałka, zgadniecie jakie. :)
Ostatni wpis na blogu:
Recenzja: Hozier- Nina Cried Power (EP)
Jeśli chcecie obdarzyć mnie swoim zaufaniem i sprawić mi radość, zawitajcie na Facebooka Galaktyki Muzyki i zostawcie tam swoją łapkę w górze. :)