poniedziałek, 16 lipca 2018

Trzy szybkie #14


Dzień dobry wszystkim,
w poniedziałkowy poranek mam przyjemność przedstawić Wam na pięknie odświeżonym blogu kolejny epizod cyklu Trzy szybkie. Dziś będzie sentymentalnie, gwiazdorsko i oryginalnie. Sądzę, że choć jedna z trzech propozycji przypadnie Wam do gustu.

Zatem startujemy:

1. Lighthouse Family - High
Pamiętam czasy kiedy powyższa piosenka zawładnęła rozgłośniami radiowymi w naszym kraju. Choć byłem wtedy dzieckiem, przypominam sobie, że utwór przez długi czas zdobywał wysokie miejsca w legendarnym notowaniu 30 ton. Ciepły głos wokalisty z dodatkiem przyjemnego instrumentarium po 20 latach nadal wywołuje niezwykle pozytywne odczucia. 



2. SuperHeavy - Energy
Kiedy osobiste muzyczne energie łączą ze sobą Mick Jagger, Jose Stone, Damian Marley oraz A. R. Rahman (człowiek odpowiedzialny za muzykę w filmie Slumdog. Milioner z ulicy), wiedz, że możesz spodziewać się czegoś wyjątkowego. Supergrupa SuperHeavy w 2011 wywołała prawdziwą burzę wśród fanów muzyki. Wydana przez nich płyta oprócz singlowego Miracle Worker błyszczy także kompozycją, którą dziś możecie usłyszeć w Trzech szybkich. Gotowi na prawdziwy dźwiękowy zastrzyk energii?



3. L.U.C. - Happy End and Up Happy Hands
Prawdopodobnie mój ulubiony kawałek z repertuaru L.U.C.'a. Wrocławski raper i performer mający realny wpływ na wygląd stolicy Dolnego Śląska trafia tutaj w sedno prawidłowego podejścia do życia. Pozytywnie... nie wyłączaj mi tego. W tym, że jest dobrze chyba nie ma nic złego. Oprócz ładnie zaplątanego, rymowanego tekstu, również tło dźwiękowe skonstruowano tutaj oryginalnie, ale skutecznie. Jeśli nie znacie tego utworu, pora nadrobić zaległości, zwłaszcza, że wspomniana piosenka kończy w tym roku 10 lat.






Wcześniejsze epizody cyklu Trzy Szybkie odnajdziecie tutaj. Życzę Wam udanego tygodnia.Pozdrawiam! ;)




Brak komentarzy: