Trzy szybkie #01 czas zacząć:
1. Pierwsza propozycja to kompozycja od brytyjskiego muzyka i aktywisty, którego utwory utrzymane są zazwyczaj w konwencji folkowych protest songów. Billy Bragg i jego głos kupują mnie w 100 %. Jeśli lubicie Boba Dylana czy Bruce'a Springsteena, powinien spodobać Wam się także Billy.
2.Polski rap to dla mnie temat niemal obcy. I czasem (np. gdy z ciekawości nastawię sobie piosenkę popularnego obecnie rapera Quebonafide i wsłucham się w tekst) jest mi z tym niezwykle dobrze. Jeśli chodzi o rymowane rodzime teksty, zdarza mi się puścić sobie w zasadzie jedynie dwa podmioty. Jednym z nich jest wrocławski twórca L.U.C (mistrz słowa i pomysłowości), drugim legendarny zespół z Warszawy - Fenomen. Chłopaki być może nie dysponowali bezbłędną techniką, ale za to ich numery najczęściej były majstersztykiem jeśli chodzi o prawdziwość. Wielkie ukłony należą się im także za pierwszorzędne podkłady.
3. Przyznam się szczerze, że nie słucham często muzyki klasycznej, jednak kiedy po nią sięgam zazwyczaj jest to Czajkowski, a dokładniej fragmenty Dziadka do orzechów bądź Jeziora łabędziego. Poniżej przykład geniuszu rosyjskiego kompozytora.
2 komentarze:
Fajny pomysł na wpis, no i tytuł chwytliwy. :)
Z tej trójki najbardziej przemawia do mnie Czajkowski. Kiedy najdzie mnie na muzykę klasyczną, zazwyczaj słucham jego utworów. Był mistrzem w swoim fachu, zdecydowanie.
Nowy wpis na goodsoundsvibes.blogspot.com
Pozdrawiam. :)
Dzięki za miłe słowa. :) Tak jak piszesz, Czajkowski był mistrzem. Jeśli ktoś sądzi, że muzyka klasyczna to "nuda", powinien posłuchać fragmentów jego dzieł.
Pozdrawiam serdecznie,
Olek/Dźwięki Wnęki
Prześlij komentarz