niedziela, 4 lipca 2021

Najlepsze piosenki pierwszej połowy 2021 roku (miejsca od 10 do 1)


I stało się, właśnie odkrywam karty, a w zasadzie same asy, które trafiły do najlepszej dziesiątki mojego półrocznego zestawienia. Zdaję sobie sprawę, że być może nie będziecie znać wszystkich kompozycji w niej zawartych. Zaręczam jednak, że warto dać im szansę! :) 


10. Cat & Calmell - dramatic


Pierwszą dziesiątkę otwieramy najlepszym stricte popowym duetem, jaki zrodził ten rok. Australia znów nie zawodzi. Gdzieś echem odbija mi się tu "Bad Guy" Billie Eilish.




9. Winona Oak - Winter Rain


Powiem surowego skandynawskiego stylu w moim zestawieniu. Na uwagę oprócz fenomenalnej barwy Winony zasługuje tu również teledysk, który śmiało mógłby stanowić inspirację dla twórców poruszających się w obszarze mrożących krew w żyłach thrillerów. 




8. Foxes - Kathleen


Foxes to artystka, którą darzę olbrzymim szacunkiem. Nie ukrywam, że mam też do Brytyjki wielki sentyment i choćby dlatego ucieszyło mnie kolejne w jej dyskografii wydawnictwo, którym przerwała i tak zbyt długi okres swojej nieobecności. "Kathleen" to pełna klasy przebojowa ballada poświęcona babci wokalistki. 




7. Alice Merton - Vertigo


Alice Merton tym razem zdecydowała się na użycie dynamitu, którym pokazała konkurencji, jak rozsadzać dźwiękowy marazm. Energią i charyzmą "Vertigo" można obdzielić niejedną piosenkę.




6. Dua Lipa - We're Good


Wydaje się, że era "Future Nostalgia" trwa już długie lata. Jeśli jednak obfituje w piosenki pokroju "We're Good" wcale się temu nie dziwię. Pozycja zdobywczyni kilku Grammy z każdym singlem cementuje się na wieki na kartach światowej muzyki rozrywkowej.




5. sanah, Vito Bambino - Ale jazz!


Tak jak sanah towarzyszyła kawka na wynos, tak nam wszystkim przez kilka miesięcy towarzyszył "Ale jazz!". Jak już kiedyś zauważyłem, jest to swoiście nowoczesna transformacja melodii rodem z polskich klasyków sprzed lat. Nawet po pół roku nie jest łatwo uwolnić się od dźwięków zawartych w tym przeboju. 




4. Sigrid - Mirror


Diament z Norwegii znów błyszczy. Bardzo taneczny pop w wykonaniu Sigrid powoduje uśmiech na twarzy słuchacza. Czytając komentarze pod piosenkami urodzonej w Ålesund wokalistki przekonuję się, że nie tylko ja mam wobec niej tak pozytywne odczucia.




3. The Terrys - Our Paradise


Poniższy utwór oferuje nam wszystko, czego brakowało nam podczas okresu najgorszego lockdownu. Tony pozytywnej energii, spontaniczną beztroskę oraz mnóstwo uśmiechu. 




2. Tom Odell - numb


Na przeciwnym biegunie względem propozycji The Terrys znalazł się Tom Odell. Nie sposób jednak nie docenić emocjonalnego killera, który zaserwował nam piekielnie zdolny Brytyjczyk. "Numb" zmusza nas do wniknięcia pod skórę bohatera utworu i poczucia jego egzystencjonalnego bólu.




1. Kwiat Jabłoni - Drogi proste


Drugi krążek Kwiatu Jabłoni potwierdził, że w rodzeństwie Sienkiewiczów tkwią przeogromne pokłady melodyjności. Najjaśniejszym przykładem potwierdzającym tę tezę jest utwór "Drogi proste", który dodatkowo puszcza oczko w stronę muzyki country.



Recenzję tegorocznych wydawnictw Foxes, sanah i Kwiatu Jabłoni znajdziecie w zakładce "RECENZJE" (na górnym pasku). 


I na koniec, jako mały dodatek do mojego zestawienia - przygotowałem całą playlistę, na której zawarłem 50 najlepszych  utworów, które trafiły do moich głośników w ciągu ostatnich sześciu miesięcy. Zapraszam do słuchania! I dziękuję, że dotarliście do końca wpisu. :)






Po aktualności ze świata muzyki zapraszam do centrum działania Galaktyki, czyli na mój profil na Facebooku. :)

Brak komentarzy: